zdjecie notatnika

Wszystko kusi. Wszystko. A jak ma nie kusić…Wykłady oglądane z domu, spotkania fimowe przez Internet, z kubkiem herbaty w ręce, pod kocem, z telefonem w prawej dłoni i komputerem w lewej… Brzmi dobrze, błogo.  

Ten komfort ma jednak więcej negatywów, niż pozytywów. Na przykład niektórzy prowadzący/szefowie zadają dużo więcej prac do wykonania „na jutro”. I wtedy myślisz sobie: „To ja już bym wolała wysiedzieć te dupogodziny w pracy/szkole”.  

Kolejny minus mogę skwitować takim równaniem:

dużo wolnego czasu = trudności w koncentracji i mobilizacji do pracy

Co robić? Jak się zmotywować? 

Po pierwsze. Praca odłożona w czasie magicznie nie wyparowuje. Ona się tylko kumuluje i nakłada na kolejne obowiązki. To sobie uświadom/przypomnij i zapamiętaj.

Po drugie: odłóż telefon na przynajmniej 30 minut. Każda aktywacja ekranu podczas pracy, dokłada Ci z 10 minut ślęczenia nad zadaniem. Ten telefon to cholerny szkodnik!

Po trzecie: zrób listę zadań do wykonania na kolejny dzień. Jeżeli nigdy nie robiłaś list, to zaplanuj tylko 3 małe zadania na dany dzień. Więcej nie dasz rady odhaczyć. Plany na cały tydzień i miesiąc nakreślisz dopiero wtedy, gdy przez kilka dni będziesz z sukcesem działać według planu dziennego. 

Plan dnia podczas izolacji. 

Wyjątkowa sytuacja, wymaga wyjątkowego planu. Musisz stworzyć zupełnie nowy plan i nowe rytuały. Proponuję w kolejności:

1. Wyspać się – bo teraz masz dużo czasu 

2. Wstać i zjeść śniadanie (choć ja np. jem pierwszy posiłek dopiero po kilku godzinach od pobudki, inaczej się rozleniwiam)

3. Zgromadzić na biurku wodopoje, by lodówka nie kusiła. Wycieczki gastronomiczne rób po skończonej pracy.

3. Spisać wszystkiego zadania do wykonania/zajrzeć do planu, który zrobiłaś poprzedniego wieczora

TIP. Jeżeli nie możesz zebrać myśli po spisaniu planu, coś ciągle nie daje Ci spokoju, a myśli nie odpuszczają, to na kawałku papieru spisz absolutnie każdą myśl, która pojawia Ci się w głowie. Powinno Ci wyjść coś takiego: Ale mamy dzisiaj ładną pogodę, chciałabym wyjść z domu, nie znoszę tej sytuacji, boję się i jeszcze do tego ten durny wykład (…). Wyrzuć z siebie wszystkie myśli, to podziała oczyszczająco.

4. Ustal, po jakim czasie zapewnisz sobie odpoczynek. Lepiej zaplanować przerwę lub koniec pracy, niż robić sobie milion przerw w trakcie zadania. Przez nieustanne rozpraszanie się wydłużasz czas pracy, a ilość odhaczonych zadań się nie powiększa. 

Pisanie: ściągnij sobie nowy program do pisania: ten wpis powstał w programie Scrivener i nieziemsko dobrze się z niego korzysta. Od razu dostaje dużo motywacji do pracy. Innym rozwiązaniem jest zmiana czcionki w Twoim stałym programie do pisania lub po prostu zmiana długopisu (proszę się nie dziwić! U mnie się sprawdzało!). 

Jeżeli w dzieciństwie zachęcał Cię do nauki nowy zeszyt (pięknie pachnący, bez zagiętych rogów i w nowej, lśniącej okładce), to sobie taki załóż. Może pomoże. 

I najważniejsze. To jak zaczęłaś dzień, ma się nijak do tego jak go skończysz. Jeżeli spędzisz rano cztery godziny na Instagramie, to nie oznacza, że Twoje plany na kolejne 10 godzin są już przekreślone. Masz jeszcze 12 godzin na to, żeby coś zrobić!